czwartek, 19 września 2013

Love is in the (night) air

Jakiś czas temu, na urlopie w skałkach pod namiotami, Mój Kochany sprawił mi prezent-niespodziankę, którą nazwałabym świetlnym wyznaniem miłosnym uwiecznionym na fotografii;)
Takie drobne gesty miłosne mają chyba jeszcze większe znaczenie im dłużej jest się ze sobą - dobrze co jakiś czas dostać to zapewnienie, że jeszcze się nie zwapniało i nie spowszedniało po tylu latach razem;)

Rzadko journaluję, ale dla tej cennej dla mnie i jakoś intymnej fotki, taka forma oprawy wydawała mi się odpowiednia.




Zaszalałam i użyłam nawet brokatu;)





9 komentarzy:

  1. Świetna praca:)
    Posyłam moc ciepłych wrześniowych pozdrowień!
    Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne!!! I brawa dla autora tego pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czadowe wyznanie :) Oprawa jak zwykle mistrzowska :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowita niespodzianka i genialna oprawa! Magiaaaa! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rewelacja! Wy to musicie być oboje szaleni :) pozdrawiam w imieniu własnym i scrapek-wyzwaniowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To musiał być niezapomniany wieczór, ekstra praca!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny wpis! Kocham takie osobiste strony art-journalowe.

    OdpowiedzUsuń