Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełko. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Skrzydła ratunkowe

Dzisiaj moja ramka/shadow box wg przepisu z Art Piaskownicy.
Wytyczne to:
- nuty
- fragment tekstu piosenki
- czarny marker
- koronka

- jednolite tło
.


Pudełeczko to opakowanie po drewnianych literkach, maźnięte po brzegach białą pękającą farbką.
Jednolite tło to papier ILS z kolekcji Let it go. Nastemplowałam na nim nuty i zaznaczyłam brzegi czarnym markerem, a rogi czarnymi kryształkami.


Fragment tekstu pochodzi z utworu 'Never tear us apart' INXS.
Skrzydełka to stempel Lost Coast Desigs ze Scrappo.
Żeby trochę bardziej przypominały prawdziwe, pod skrzydła podkleiłam naturalne piórka:)



Jest i koronka;)


Ramkę zgłaszam też na wyzwanie Scrapmarketu z elementami naturalnymi (piórka;).


Pozdrawiam ciekawskich zaglądaczy;)

niedziela, 22 kwietnia 2012

Pakujemy

Witam!

Dziś chciałam Was zaprosić do wyzwania#2 na blogu Stempell&Kartoon. Mamy kolejną inspirację zdjęciem, a sprawa bardzo przyjemna, bo chodzi o scrapowe zapakowanie prezentu lub ozdobienie pudełka.



Moja propozycja:


Pudełko okleiłam papierem i pomalowałam gesso na brzegach. Na wieczku nakleiłam pasek juty, 'guzikowe bordery' (stempel Lost Coast Designs ze Scrappo) i koronkę.


  Na środek nakleiłam potuszowaną ramkę ze Stempell& Kartoon (o ), którą najpierw rozcięłam i rozsunęłam, żeby była lepiej widoczna spod tkaninowego kwiata. Sam kwiat - wg pomysłu i wykonania (mniej więcej;) z TEGO bloga. Centrum to antyczny ćwiek z Craftmanii, w który wtarłam trochę gesso i nakleiłam półperełkę.



Więcej zabawy z mediami było z tekturową dziurką od klucza (również ze S&K). Żeby wyglądała trochę jak metal, potraktowałam tekturkę czarnym tuszem, różnymi odcieniami Perfect Pearls z wodą i 'ciosami' tępą końcówką pędzla;) Na koniec maźnęłam lekko gesso, dodałam małe ćwieki (=ćwieczki?;) i podłożyłam warstwę tkaniny i koronek. 
zachęcam do zajrzenia TUTAJ po wskazówki jak wykonać podobne 'metalopodobne' elementy 


Na koniec jeszcze szybki rzut oka na to jak pudełko wyglądało przed alterowaniem:


Mam nadzieję, że niektóre 'tipy' się przydadzą;)
Pozdrawiam i jeszcze raz zachęcam do udziału w wyzwaniu - KLIK!

piątek, 23 grudnia 2011

Exploding X-mas;)

Mój pierwszy exploding box! I naprawdę nie było to takie trudne.
Oczywiście w klimacie świątecznym, bo inspirowane wyzwaniem Magda(i)Leny na Scrapki wyzwaniowo.

Będzie opakowaniem na prezent dla pewnej Małej Księżniczki, która specjalnie zamówiła sobie coś u cioci;)




Baza w kolorze 'kraft'. Wszystkie użyte papiery są polskie! Ha!;)
Tu i tam ostemplowane, trochę perełek w płynie.


Wszystkie brzegi są grubo 'otulone' białą farbą akrylową.


I dzwoneczki na dratwie są też - superfajne!;)


Na wieczku m. in. owoc anyżu gwiazdkowatego obsypany 'sztucznym mrozem';)


Koraliczki znów skręcane samodzielnie.



A to wnętrze - bardziej kolorowe:




I już:)



Pozdrawiam wszystkich zabieganych, łapiących chwilę wytchnienia przed komputerem;)
I życzę w związku z tym Spokojnych Świąt;)

wtorek, 29 listopada 2011

Art-wizytownik...

Ciekawe wyzwanie Craft Artwork na fajny bibelot - jak widać po pracach design teamu, więc od razu się skusiłam:) A to dopiero wstęp do wyzwania grudniowego - ciekawe, co to będzie...



'Pudełko' zrobiłam z tektury falistej, obkleiłam papierem, pomalowałam gesso, farbą akrylową, jednoskładnikowym medium do spękań i znów farbą. To był etap testowania mojej cierpliwości czekaniem na wyschnięcie poszczególnych warstw...
Moje 'druciki' to poprzycinane patyczki do szaszłyków pomaziane tuszami;) To był z kolei etap kombinacji, jak to zrobić 'żeby było prosto i się trzymało'...



Kartki-przekładki w formacie ATC oraz etykietki z literkami wycięte z papieru kraft (oryginalnie - teczki do archiwizacji - 39gr za 5szt.;). Popsikane i postemplowane. Literki posmyrane perfect pearls. Tu już było hurtowo, szybko i przyjemnie.




Karteczki mają po dwa otwory na 'szyny' i od otworów w dół są nacięte. Tak samo trzeba przygotować wizytówki/inne zapiski przechowywane w wizytowniku. W ten sposób przesuwają się one po 'szynach', a jednocześnie w razie potrzeby można je łatwo wyjąć i włożyć z powrotem:)



Na koniec kilka dodatków.

 I gotowe:)


Ogólnie przednia zabawa - zachęcam:)

poniedziałek, 7 listopada 2011

Wiooo! sennie

Jesień to taka trochę odwrotność wiosny, prawda?...

Moje wiosenne pudełko na konkurs Scrapcafe (zapraszam TUTAJ na głosowanie) nie buzuje zielenią i kolorami kwiatów. Bo ja najbardziej lubię początek wiosny, kiedy wszystko jest jeszcze delikatne i nieśmiałe - pierwsze kwiaty, blade kiełki, niby nic, a człowiekowi aż dech zapiera po zimie na to wszystko. I serce mu na tym bezdechu się miota, bo miłość też  kiełkuje - ile par zakochało się na wiosnę? Dlatego w moim pudełku znajdzie się prezent-niespodzianka dla znajomej pary...


Pudełeczko zagruntowałam gesso. Górę zakleiłam papierem i zabezpieczyłam lakierem na bazie wody. Boki pomalowałam akrylową farbką w kolorze 'clay' i nastemplowałam distressami stemple Viva i oprószyłam perfect pearls w kolorze 'biscotti' - stemple zrobiły się subtelne i się błyszczą - super to wygląda na żywo.



Na górę dałam listek szkieletowy, listki z tkaniny (stemple zrobione distressami i wycięte), sznurek, kwiatki z papieru wizytówkowego męczone wodą, zgniatane i formowane dłutkiem do embossingu, w środku z szarymi kryształkami; do tego motylki wycięte z papieru DCWV i kluczyk ze Scrapińca potraktowany różnymi metalicznymi mediami i 'młotkowany' końcówką pędzla ;) A kluczyk jest, bo i dziurka od klucza jest (z papieru Kaiser Kraft) - nalepiłam ją na guzik-gałkę-zapięcie i pokryłam crackle accent. Gumkę z zamknięcia zastąpiłam elastyczną koronką. Cytat umieściłam na skręconym na wzór 'memo-pin' druciku.


Środek wyścieliłam jasną organzą, a klapkę ozdobiłam 'zdistressowaną' gazą (tusz weathered wood), wycinaną ramką (ze zlotowej wymiany pudełkowej:) i takimi samymi dodatkami jak na górze.




No i nóżki - bardzo mi się podobają - to przyklejone na gorący klej oszronione szklane korale.

A pudełko (zakupione w Empiku) przed przemianą wyglądało tak:




Uff... koniec posta. Ktoś dał radę do końca?...;)

poniedziałek, 24 października 2011

Po weekendzie

Mimo, że po minionym weekendzie psychicznie czuję się raczej podle, było też kilka jasnych akcentów (na szczęście!:)
Po pierwsze, już w czwartek (ekspresowe tempo po zamówieniu!) przyszła moja paczka z Kreatywnego Zakątka
Po drugie była wycieczka do 'Lamusa', gdzie w końcu nabyłam stół!!! Koniec tułania sie po stole jadalnym - mam wreszcie kąt do pracy! Jupiiiiii! A w krótkim czasie, który miałam do dyspozycji zanim Mój Luby się nie zirytuje (pozdrawiam, Kochanie;P), chwyciłam jeszcze w graciarni to i owo do projektów scrapowych i okołoscrapowych:

Wygrzebałam też stary budzik i zabrałam sie za operację...

Paczkę z Kreatywnego odebrałam z poczty tuż przed wyjazdem już po drodze do samochodu i zaraz na pierwszym postoju dopadłam się do oglądania papierów - są po prostu świetne! Od razu miałam chętkę coś z nich zrobić, ale że był weekend poza domem, musiałam zaczekać do wczoraj i jak tylko w miarę (a może i to za dużo powiedziane...) ogarnęłam się z moim nowym kącikiem kraftowym to wypróbowałam go w wyzwaniu na jesienne pudełko na blogu Kreatywnego Zakątka.
Warunkiem było wykorzystanie gotowego pudełka 'po czymś' i sfotografowanie go 'przed':
i wykorzystanie jesiennych elementów naturalnych - u mnie liście dębu czerwonego i 'czapeczki' od żołędzi. Same żołędzie zrobiłam z tkaniny, inspirując się wyzwaniem 'Coś z tkaniną lub coś na tkaninie' na blogu Stonogi.pl



Pudełko zagruntowałam gesso, a potem pomalowałam białą farbą akrylową. Brzegi pomiziałam gąbką metalicznymi farbami akrylowymi - jasnym złotem i miedzią. Do oklejenia użyłam trzech różnych arkuszy papierów Prima Printery z zestawu 8''x8'' z Kreatywnego Zakątka, pocieniowanych tuszami Distress - Forest moss i Walnut stain i postrzępionych nożyczkami.


Wieczko ozdobiłam suchymi liśćmi pomizianymi złotą farbą akrylową, listkami z Craft4You pomęczonymi różnymi barwiącymi mediami i Perfect Pearls ze scrap.com.pl. Stąd też były płatki, z których powstał pomarszczony kwiatek. Żołędzie, jak pisałam wyżej -są z tkaniny znów maźniętej złotą farbą - jak i naturalne czapeczki. Do tego  i papierowa różyczka i 'memo-pin' trzymająca kartonik z serduszkiem są mojej roboty.

Z przodu metalowy ćwiek 'antyczny' z Craftmanii podrasowany tuszem alkoholowym ze Stonogi.pl. Również stamtąd drewienko, które pocieniowałam Distressami i nastemplowałam jabłuszko. Do tego stempel zegara (Distress Ink - Aged Mahogany), znowu listek, znaczek z papieru Graphic 45 i własnoręcznie sklecony spinacz-klucz wiolinowy.

Środek jest wyklejony grubą satyną w kolorze czekoladowym. Do tego tasiemka z organzy przeszytej na maszynie, listek pomalowany i potraktowany Perfect Pearls i własnoręcznie zrobiona różyczka z modeliny fimo, pomiziana oczywiście złotą farbą.

Uffffff.... To tyle:)


*** 

Moje pudełko zostało docenione, wyróżnione i nagrodzone zaproszeniem do gościnnego projektowania przy kolejnym wyzwaniu:)



sobota, 15 października 2011

Pudełko black & white

Pudełko się zrobiło jakiś czas temu - była to moja pierwsza próba pracy z medium crackle. No i wykorzystałam materiałowe kwiatki stworzone w ramach wypróbowania różnych kursów:)
A więc - pudełeczko po sorbecie
PRZED:

I PO: