środa, 7 marca 2012

Cynober na biegunach i zajawka

Jakiś czas temu pisałam, że przechodzę fascynację połączenia szarości z cynobrem i obiecałam pokazać coś jeszcze w tym zestawieniu.

Dzisiaj spełniam obietnicę;)


Konik to płyta MDF. Pomalowałam go cynobrową farbą akrylową, potem preparatem do spękań i znów farbą - tym razem w kolorze szarym.  Potem było cieniowanie gąbeczką, zabezpieczenie lakierem. A na koniec - zawijasy: zrobiłam stemple czerwonym tuszem Distress i naniosłam pędzelkiem preparat nabłyszczający - Perfect Pearls w kolorze 'Rust'.



 Zawijaski mienią się w zależności od kąta padania światła.




Na koniec zrobiłam zawieszkę z dzwoneczków i szklanych kryształków i powiesiłam konikowi na szyi na pomarańczowej tasiemce bawełnianej.





A potem konik miał sesję zdjęciową;)




***


I jeszcze taki 'zarys szkicu projektu', bo nie wiem jak inaczej to nazwać, dopiero wczoraj coś zaczęłam kombinować;)
Chodzi mianowicie o shadowbox. Skrzyneczkę mam już ponad dwa lata - 'w spadku' od kolejnej (!) emigrującej pary Przyjaciół (halo Ella!;), którzy zostawiali w tyle zbędny dobytek;)
Do tej pory nie miałam pomysłu co z nią zrobić, chociaż zachwycałam się tym, co robią z takimi rzeczami inni Zdolni Ludzie - choćby z naszego podwórka - Guriana czy Finn. W ostatnim naszym poznańskim lokum leżały w nim klucze i stały figurki uśmiechniętego Buddy;) Był też nasz pomysł na pamiątki z podróży (jest szyszka z Włoch zdobywanych naszym dzielnym autkiem z głosem Krzysia Hołowczyca w tle!;), ale tempo zdobywania takich pamiątek = częstotliwość naszych podróży jest tak zabójcza, że taką sporą skrzyneczkę zapełnialibyśmy chyba do emerytury;)

A więc dzisiaj tylko zajawka zajawki, a pomysł niech się klaruje...;)





Zdjęcia ciemne, chociaż słonko jest. Ale to kącik na poddaszu, zaraz pod skosem i nie umiem ładnego zdjątka zrobić:( Dobre i to, bo reszta w ogóle była nieostra. Wróci Mój Luby to poratuje;) Fotki robione ze stołka, bo ja z tych co od podłogi za bardzo nie odrośli, he he;) Tu też nam Luby średnią podnosi;D Eh, no dobra, bo się jakoś tęskno zrobiło;)


Pozdrawiam wszystkie stęsknione Babeczki i nie tylko;)
:**

2 komentarze:

  1. Konik jest świetny, kolory są cudne!
    Jestem przekonana, że ze skrzyneczki stworzysz coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Już doczekać się nie mogę :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje na początek (art-piaskownica:) ) konik jest genialny, tez mam dwie sztuki takie, tylko jeszcze nie wiem jak go "zrobić" ;)

    Shadowbox - mam z nim to samo ;) kilka lat leży i nie wiem co z nim zrobić, tez jest dość spory, nie tak jak Twój ale jest ;) ma wnęki rożnych rozmiarów, nie wiem czy go malować, czy nie, co tam w nim zrobić. Juz raz go psułam nawet, bo mi się nie podobało to co w nim zrobiłam ... i znowu chyba odleży swoje zanim się za niego wezmę :)

    OdpowiedzUsuń